Piłkarski wynik daje Sokołom zwycięstwo! – podsumowanie 4.kolejki PFL1
Deszczowa aura towarzyszyła zawodnikom podczas inauguracji czwartek kolejki Polskiej Futbol Ligi, podczas której Tyskie Sokoły podejmowały na własnym stadionie Wicemistrzów Polski, Kraków Kings. Falcons potrzebowali zwycięstwa jak tlenu, by wciąż pozostać w grze o wejście do rozgrywek playoffs.
W trakcie tygodnia przerwy, jakie dzieliły kolejki 3. i 4., sztab szkoleniowy Falcons dokonało zmiany na pozycji rozgrywającego. Niestety, kontuzja Camerona Yowella wykluczyła go z gry w dalszej części sezonu. Jego miejsce zajął znany tyskim kibicom Christopher Fowler, który reprezentował barwy Falcons w zeszłym sezonie. Powrót „CJ’a” jest ogromnym wzmocnieniem formacji ofensywnej, gdyż jego doświadczenie oraz zgranie ze skrzydłowymi działa na korzyść drużyny.
Niemniej, nawet wzmocnienia ataku nie przewyższyły dokonań defensywy. To te formacje, w obu drużynach brylowały na boisku, stawiając swoiste mury nie do przejścia. Przez wszystkie cztery kwarty kibice oglądali popisowy koncert formacji obrony. W naszej drużynie najlepszym zawodnikiem był DL, Kamil Wysocki, który raz za razem powalał rozgrywającego krakowskich Królów. Osobliwego smaczku spotkaniu nadawała rywalizacja pomiędzy tyskimi defensorami, a byłym zawodnikiem Sokołów, Janem Szwejem. Pochodzący z Opola running back był jedyną szansą na zdobycie punktów przez Kings, jednak to nasi obrońcy wychodzili zwycięsko z każdego starcia, nie pozwalając wedrzeć się Szwejowi do naszego pola punktowego, a nawet czasem zatrzymując go bez zdobycia ani jednego jarda.
— Za nami bardzo wyrównane spotkanie przeciwko drużynie obecnych wicemistrzów kraju Kraków Kings. — komentuje trener DB, Olaf Sygiet. — Jako jeden z członków sztabu trenerskiego, jestem zadowolony z realizowania założeń taktycznych przez zawodników i zatrzymaniu najlepiej punktującego zawodnika w tym sezonie, Jana Szweja. Cieszy również fakt, że to pierwszy mecz bez straconych punktów przez nasza drużynę w tym sezonie. Formacja ataku ewidentnie potrzebuje jeszcze czasu, żeby zgrać się z nowym rozgrywających Chrisem Fowlerem. Liczymy jednak, że w kolejnych spotkaniach będą regularnie zdobywać jardy i pierwsze próby, co przełoży się na zdobycze punktowe. Mam nadzieje, że obrona utrzyma tendencje i w następnych spotkaniach dalej będziemy kierować się powiedzeniem, że to „defensywa wygrywa mistrzostwa, a ofensywa sprzedaje bilety”.
Deszczowe spotkanie zakończyło regulaminowy czas gry bezpunktowym wynikiem. W rozgrywkach Polskiej Futbol Ligi mecz nie może zakończyć się remisem, dlatego po krótkiej przerwie rozegrano dogrywkę. Obie drużyny miały szansę zapunktować, a zwycięzcą została ekipa, która tych punktów zdobyła więcej. Na szczęście, były to tyskie Sokoły, których defensywa najpierw zatrzymała szturm na własne pole punktowe, nie dając cienia szansy Królom, by następnie formacja ataku utrzymała posiadanie na dwudziestym drugim jardzie, z którego Krystian Kowalczyk wykonał celnego field goala. Spotkanie zakończyło się wynikiem trzy do zera na korzyść Falcons, a w Tychach wybuchła euforia radości.
Sokoły nadal utrzymują szansę na playoffy, choć nie unoszą się na laurach. Już w najbliższą niedzielę w Katowicach czeka nas rewanżowe spotkanie przeciwko Silesia Rebels.
— W następnej kolejce czeka nas emocjonujące starcie, ponieważ rozegrane zostaną tak zwane „Derby Śląska” — zapewnia trener Sygiet, — Odbędą się one w przyszła niedzielę, czternastego maja, a przeciwnikiem będzie zespół Silesii Rebels. Serdecznie zapraszamy wszystkich sympatyków naszej drużyny do pojawienia się w Katowicach i wspierania naszej drużyny. Mam nadzieje, że nie tylko na boisku ale i również na trybunach udowodnimy, że to my jesteśmy najlepsza drużyna w regionie.
Serdecznie zapraszamy na to spotkanie, by kibicować Falcons w drodze po mistrzostwo!