„Polecam ciężką pracę, a sukcesy przyjdą z czasem” – rozmowa z Kacprem Kosiorowskim
- Przed Falcons trudny mecz do rozegrania – w najbliższą sobotę podejmujecie na własnym stadionie Kraków Kings. Jak wyglądały majówkowe przygotowania?
Tak naprawdę każdy mecz w tym roku jest trudny. Poziom ligi w tym sezonie jest bardzo wyrównany. Pomimo grillowego nastroju treningi w majówkę odbyły się normalnie. Wszyscy jesteśmy w pełni skupieni na tym meczu. Po ostatnich dwóch porażkach powoli kończy nam się margines błędu. Jeżeli chcemy myśleć o finale, to musimy zwyciężyć w najbliższą sobotę.
- Poprzednie mecze były dla was jak bardzo zimny prysznic. Czy Twoim zdaniem, macie jeszcze szansę na odwrócenie sytuacji w tabeli?
Jak najbardziej wciąż jesteśmy w stanie wejść do playoffs. Każdy, kto oglądał nasze ostatnie mecze widział, że były problemy z zdobywaniem punktów. Z CJ’em na pozycji rozgrywającego atak na pewno ruszy i będziemy systematycznie przesuwać znaczniki. Mecz z Rebels pokazał, że z działającym atakiem jesteśmy w stanie zagrozić każdemu.
- Jakie są, według Ciebie, najmocniejsze strony drużyny Falcons?
Jako zawodnik defensywy nie mogę powiedzieć inaczej – nasza formacja. Mamy dobre połączenie młodych zawodników z tymi doświadczonymi. Doszło do nas parę osób z innych drużyn, niektórzy powrócili do grania i zrobiła się fajna ekipa. Na spokojnie jesteśmy w stanie zatrzymać każdą ofensywę w tej lidze. Dużą zasługę można przypisać naszemu trenerowi DC Wesleyowi Mota, który bardzo dobrze nas poukładał i na każdy mecz ma sporo nowych pomysłów.
- W drużynie Sokołów w formacji ofensywnej występuje Twój brat, Bartosz. Kto kogo zaciągnął na pierwszy trening i czy cała wasza rodzina jest obeznana w futbolu amerykańskim?
Na trening zaprosił mnie mój brat. „Kosa” grał wcześniej w Warriors Ruda Śląska. Potem na nowo zebrała się ekipa w Tychach i tu zacząłem trenować jeszcze jako 14-latek. Nasza rodzina wie, że trenujemy i nam mocno kibicuje. Największe wsparcie mamy od rodziców. Są oni praktycznie na każdym meczu domowym i nam kibicują.
- Co chciałbyś przekazać młodszym zawodnikom, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z futbolem?
Futbol amerykański w Polsce nie jest na takim poziomie, żeby predyspozycje fizyczne przeszkadzały w konkurowaniu z najlepszymi. Młodszym zawodnikom polecam ciężką pracę, niezrażanie się porażkami i słuchanie trenerów, a sukcesy przyjdą z czasem 🙂