Close

Zabrakło sekund do zwycięstwa – podsumowanie 3. kolejki PFL 1

Trzecia kolejka Polskiej Futbol Ligi 1 rozpoczęła się w słonecznych Tychach, gdzie „Sokoły” gościły na swoim boisku beniaminka pierwszej dywizji, Jaguars Kąty Wrocławskie. Choć było to pierwsze spotkanie tych drużyn w oficjalnym meczu, to obie ekipy od samego początku postawiły sobie wzajemnie ciężkie warunki.

Po przerwie rehabilitacyjnej do gry wrócił nasz nasz importowany rozgrywający, Cameron Yowell. Jego odwaga i determinacja podniosła zawodników na duchu, a dzięki wsparciu odmienionej mentalnie linii ofensywnej, amerykański quarterback był w stanie rozegrać część spotkania. Niestety, uraz okazał się na tyle poważny, że Yowell musiał zejść z boiska, a na jego miejscu ponownie stanął Aleksander Dąda. Niezwykle fizyczna gra po obu stronach sprawiła, że to jednak formacje defensywne błyszczały na boisku. Zarówno Falcons, jak i Jaguars ze wszystkich sił starali się zatrzymać ataki przeciwnika, co skutkowało wielokrotnymi powaleniami rozgrywających, czy mocnymi zderzeniami linebackerów i cornerbacków ze skrzydłowymi. Nasza żelazna defensywa starała się nie oddawać ani skrawka boiska, w czym brylowali DL Jacek Wszół i LB Kacper Kosiorowski. Nie raz naszym defensorom udało się przechwycić piłkę, by formacja ofensywna mogła od razu ruszać do ataku. Pierwsze punkty zdobyliśmy po indywidualnym biegu rozgrywającego, Olka Dądy, a kolejne trzy oczka dopisał Krystian Kowalczyk udanym kopnięciem field goala.

To jednak nie wystarczyło, by wyjść zwycięsko z tej potyczki. Jaguars zdobyli o trzy punkty więcej od nas po dwóch udanych akcjach oraz podwyższeniach, przez co spotkanie zakończyło się wynikiem 10-14 na korzyść naszych gości, choć nasza ofensywa walczyła do końca i do ostatnich sekund próbowała wcisnąć piłkę w pole punktowe przeciwnika.

Mecz nie ułożył się po naszej myśli. — przyznaje DL Krystian Kowalczyk. — Jako defensywa zagraliśmy dobre spotkanie. Oczywiście, nie obyło się bez błędów, które szybko przeanalizujemy i poprawimy.  Co do gry naszego ataku – bez podstawowego rozgrywającego, pod którego był układany game plan nie wyglądało to dobrze, mimo kilku dodatkowych posiadań nie zdołaliśmy przedrzeć się w pole punktowe przeciwników. Punty w pierwszej połowie nie przesuwały  piłki w odpowiednim kierunku.

Pierwsza dywizja Polskiej Futbol Ligi w tym sezonie jest niezwykle przewrotna, także na pewno nie zwieszamy głów. Uderzamy się w pierś i od razu rozpoczynamy przygotowania do kolejnego starcia, gdyż wszystkie trzy zakończone już kolejki pokazały, że każdy może wygrać z każdym. Przed nami mecz domowy z Wicemistrzami Kraju, Kraków Kings. Drużyna „Królewskich” odniosła w minionej kolejce pierwszą porażkę, także nie będą łatwym przeciwnikiem. W naszej szatni na pewno nastąpi powiew świeżości. Mamy dwa tygodnie, by przygotować się na kolejne mecze i znów wkroczyć na zwycięską ścieżkę.

Myślę, że dla każdego z nas to był zimy prysznic, już o tym zapominamy i przygotowujemy się do następnego spotkania — zapewnia Kowalczyk. — Widzę w chłopakach motywację do pracy i wiem, że będzie to dobrze przepracowany czas mimo okresu majówkowego.

Z tego miejsca zapraszamy serdecznie na nasz mecz podczas czwartej kolejki Polskiej Futbol Ligi 1, który odbędzie się 6 maja o godz. 13:00 na boisku Falcons przy Placu Zbawiciela 2.